Geoblog.pl    jasien    Podróże    AZJA: 2 Grudzień 2010 - 27 styczeń 2011    Ostra jazda IndianPKP
Zwiń mapę
2010
08
gru

Ostra jazda IndianPKP

 
Indie
Indie, Vārānasi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6829 km
 
Zanim pojechali to juz staneli, a mianowicie:
Pociag mielismy miec o 11.40 (do New Japaiguri planowanay czas podrozy 14 godzin cena 23 zl). O 9 wyjazd tuktukami na dworzec w Waranasi. Praktycznie musielismy wyjechac z miasta, takze mielismy kolejny przekroj hinduskiego realizmu (bo tam to tez sie dzieje). Jestesmy kolo 10. Zaczynamy szukac z jakiego peronu odjezdza nasz wspaniala niebieska strzala i okazuje sie, ze jest opozniony (troszeczku bo zaledwie 2 godziny).

Siadamy na peronie (na plecakch) posrod tlumow hindusow i jak sie okazalo nie tylko.
Opoznienie wzrastalo w zaskakjacym (a raczej normalnym tutejszym tempie) az do 10 godzin.
Syf, smrod kila i ubostwo - chmary szczurow, myszy karaluchow i zebrakow towarzyszyl i umilaly nam czas. Miedzyczasie przenieslismy sie do dworcowego baru, gdzie jednak jak zostalo niewiele osob to pod stolami lataly myszy i szczury na zmiane z karaluchami. Wrocilismy na peron. A tam nie dano nam sie nudzic.
Szok jak patrzylo sie na torowisko, na pierwszy rzut oka spoko a po glebszym przygladnieciu jeden wielki ruch. Masa szczurow...
Ale jeszcze wiekszy szok spowodowalo to, ze po odjezdzie pociagow na torowisko wskakiwali ludzie (dzieci takze!!!) z worakami jak u nas po ziemniakach i wynajdowali to co ludzie powyrzucali z okien pociagu. Czego nie znalezili zostawalo dla szczurow!!!!
Tak mijaly nam godzinki - a szef stacji sciemnial caly czas, ze juz dojedza i za godzinke bedzie.

Bardzo duzo tutaj widzimy ludzi z defektami tj. powukrecane nogi, rece, polamane, poucinane - takiej dawki to w Polsce czloweik przez cale zycie nie przyjmie.

W koncu sie doczlapal i wsiedlismy do zapchanego wagonu (wagon sypialny druga klasa) z cudownymi lezankami (w kiblach czulismy jednak sie jak w nazy PKPowskich tylko brakowalo muszli). Kolejne 16 godzin na przyciasnych lezankach z polrozciagnietymi i nogami (nie polecamy dla ludzi majacych klaustrofobie), nawolujacymi hindusami spowodowalo, iz czlowiek moze wyciagac pozytywne kwestie z kazdej nawet najgorszej sytuacji.

Ta podroz kazdemy by dala do myslenia (a trwala zaledwie 26 godzin).
Po tak pouczajcej-wspanialej podrozy wyskakujemy na dworcu w New Jajpalguri, swiezi wypoczeci i pelni nadzieji, ze przyjechalismy do innych Indii. Jak bedzie czas pokaze.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
geminus
geminus - 2010-12-12 13:49
Po obejzeniu tych stert smieci proponuje wzmocnic odkazanie do dawek goralskich.
 
Macias
Macias - 2010-12-14 11:58
taaaaa..... kraina miodem i mlekiem płynąca, w każdym bądź razie czymś płynąca...
 
 
zwiedzili 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 83 wpisy83 365 komentarzy365 595 zdjęć595 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
22.06.2012 - 25.06.2012