Geoblog.pl    jasien    Podróże    INDOCHINY: 13 lipiec – 29 sierpień 2009 rok    Vientane ole!!!
Zwiń mapę
2009
02
sie

Vientane ole!!!

 
Laos
Laos, Vientane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14625 km
 
Cze jestesmy w Vientiane o 4 i do 6 czekamy az otwrza nam hotel.
Atakuja nas tranzystory - nie dajemy sie. rzynajmniej probujemy


Ogolnie miasto jest super - stolica w ktorej kury po ulicach biegaja , ma rewelacyjny klimat, klasztor na klasztorze i co najwazniejsze malo turystow. W jeden dzien mozna obejsc cale miasto. Polecamy goraco.


DObra akcja byla jak wracalismy do hotelu ok 23. Podjezdza jakis wymalowany facet w sukience i proponuje bum bum, ogolnie proponwal wszystko. Perfida na maxa. Normalny typ, bary bicepsy itp. mowiacy do tego basikiem. Jechal za nami jakies 20 min, mielismy konkretna zlewe przez ten czas. Ale jak doszlismy do hotelu patrzymy a on parkuje motorek pod drzwiami i rusza za nami, wtedy to dalismy dluga po schodach do gory. Po raz pierwszy uciekalismy przed tranzystorem:)

Wyjazd z vientane tez byl dobry ale w sumie juz nas takie rzeczy nie zaskakuja. Czekamy na podwozke z biura turystycznego na PKS. nagle podjezdza taki polski Zuk z 13 ludzmi w srodku (kazdy z nich oczywiscie z calym zaladunkiem) , do srodka weszly tylko nasze plecaki, my niczym smieciarze stalismy na barierce trzymajac sie bocznego slupka. Jedziemy jakies 300 metrow Zuk staje , jeszcze dwie osoby do zabrania, jechalimy w czworke na barierce. i tak w sumie na zewnatrz bylo lepiej bo w srodku scisk na maxa. Po drodze jeszcze chcieli dwoch kolesi dorzucic , ale juz nie dalo rady.


Drigi dzuien mial byc dniem technicznym - pocztowki, paczka z pamiatkami do polski, wymyslenie w koncy u trasy itp. Zaczelismy od paczki bo nakupilismy od hmongow jakies szmaty i inne pamiatki. Poszlismy na poczte wszystko uzgodnilismy z DHL. Wrocilismy do hotelu zrobilismy paczke na 10 kilo. Zakleilismy kazdy rog oby sie nie rozwalila po drodze. A tu lipa , okazalo sie ze PAni podawalal nam ceny w dolarach a nie w kiepach wczesniej i wyslanie paczki to koszt ok 1000 z. Reszte dnia spedzilismy z paczka. Pojechalismy m.in. do parku Buddy i na chybcika chcielismy wskoczyc do busa o 20.30 do Pakse.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (12)
DODAJ KOMENTARZ
kiclaw
kiclaw - 2009-08-02 18:52
Ale na tym pierwszym zdjeciu to chyba nie tranzystory???
 
ŁYSy
ŁYSy - 2009-08-02 21:19
To które zabieracie do Polski? Ale was obsiadły....
 
luki8
luki8 - 2009-08-03 09:18
panowie co za duzo to nie zdrowo podzielili byscie sie i przywiezli pare materialow na zony;)pozdro
 
:)
:) - 2009-08-03 13:07
Widzę Młody, że dziwucha na fot 1 dała ci za małego potrzymać
 
ledwie znajomy :P
ledwie znajomy :P - 2009-08-03 23:02
a tam zaraz małego.... kawał sprzętu miał(a)
 
DORA
DORA - 2009-08-04 09:31
CHŁOPAKI - OCZKA WAM BŁYSZCZĄ :)
 
jacek
jacek - 2009-08-04 14:31
szczypta egzotyki, mlodosci i piekna, wystarczyla aby nasi narratorzy zapomnieli na pare chwil o uzupełnianiu blog'a.
 
jasien
jasien - 2009-08-04 15:53
A sie ruszylo jak poszedl temat tranzystorow. Opowiemy wszystko jak wrocimy. A jest co :)))
A Tobie Luki nie ma sprawy mysle ze mozna by bylo cos wykombinowac w tym stylu
 
Bartas
Bartas - 2009-08-04 16:10
Pelik ta pierwsza z prawej wygląda na kaszlącą :) dawaj ja do Poznania:) A właśnie zapomniałem CI wspomnieć że przeniosłem się do poznania :)
 
jasien
jasien - 2009-08-04 16:17
Spoko w takim razie zmieniam adres przesylki i puszczam tranzystorka na poznan
 
jasien
jasien - 2009-08-04 17:04
Dorka, oczka blyszca ale to slonce sie odbija w zreniczkach :)
 
jasien
jasien - 2009-08-04 17:08
Wy tu smiechy chichy - ale po dwoch dobach w Vientiane to my wiemy, ze z przepieciami na tranzystorach nie ma zartow - i najlepsza izolacja to nogi "za pas"
 
 
zwiedzili 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 83 wpisy83 365 komentarzy365 595 zdjęć595 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
22.06.2012 - 25.06.2012